Przylecieliśmy planowo. Oczywiście cały lot przespałam.
Teraz papierosek i kawa. O 11.23 wsiadamy bezpośrednio na lotnisku do pociągu i jedziemy do Buchs.
W Buchs krótkie wyjście na miasto, a potem wracamy na dworzec kolejowy, gdzie pakujemy się w busa do Vaduz.
Miasto przygotowane do imprezy. Kilka scen, pootwierane wszystkie restauracje i kawiarnie, stoiska okazjonalne.
W końcu to 300 lat księstwa.