Rano o 7.15 taxi zabiera nas na lotnisko.
Mamy juz karty pokladowe wydrukowane w naszym hostelu z takim trudem (laska zupelnie nie potrafila obsluzyc drukarki). Zreszta mozna je bylo wydrukowac na lotnisku.
O 9.50 odlatujemy planowo do Singapuru, gdzie ladujemu po 1 h 25 min.
Piekny widok na miasto z gory.
Potem odprawa z bagazani . Ja i M-na przechodzimy, a M. i A. odstawieni na boczny tor. No to czekamy na nich po odprawie.
Godzine.
Zastanawiamy sie co jest powodem odstawienia ich na bok?. Moze M. miala za duzo papierosow, moze te nieszczesne liscie z drzew, a moze co innego?
Nie, to fajka zakupiona w Birmi, pieknie zapakowana w tamtejsza gazete. Obwachali ja i nie wiadomo co. Potem zabrali. Jutro maja oddac.